Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘prawo salickie’

15 – Jaką karę zasądzilibyście przestępcom, którzy ukradną dwuletnią świnię, ukradną drzewo z lasu, zniszczą nagrobek, skłamią pod przysięgą, wybiją komuś zęba lub utną najmniejszy palec u ręki? Pewnie niewielką, nie są to przecież przestępstwa wielkiego kalibru. A co z osobami, które dopuszczą się przezwania kogoś „byczkiem”, porwania czyjegoś niewolnika lub dotknięcia kobiecej ręki lub palca? Prawo zwyczajowe Franków salickich spisane na początku VI w. n.e. za wszystkie te przestępstwa przewidywała karę piętnastu solidów (1 solid – ok. 4 g złota, 40 denarów). Do dnia dzisiejszego zachowało się kilkadziesiąt rękopisów lex salica, poszczególne egzemplarze różnią się nieco ze sobą, ale główna idea porządku frankońskiego jest w każdym oddana. W pierwszych wersjach prawo składało się z 65 artykułów dotyczących ponad 400 zagadnień, głównie z prawa karnego, w mniejszym stopniu cywilnego i cywilnego procesowego. Niewątpliwą zaletą jest pozostawanie wolnym od wpływu prawa rzymskiego, dzięki czemu lepiej możemy poznać tradycję prawną Franków, wynikającą z ich dawnych zwyczajów. Prawo ma charakter kazuistyczny, czyli skupia się na przewidywaniu konkretnych przestępstw i wyznaczania za nie kar, nie na tworzeniu ogólnych zasad. System kar ma charakter głównie kompozycyjny, przeważają kary finansowe, swoje przestępstwa należy wykupić. Właśnie przewidywania przestępstw w wydaniu Franków jest szczególnie ciekawe. W prawie drobiazgowo i niezwykle szczegółowo wymienione są konkretne przestępstwa. Wiele z nich dzisiaj wydaję się śmiesznych, ale piętnaście wieków temu pewnie były dość powszechne. Wspomniane już wyżej dotknięcie ręki lub palca kobiety obwarowane było karą 15 solidów, ale już dotknięcie ramienia – 30, łokcia – 35, a piersi – 45. Podobne wyliczenia następuję niemal w każdym typie przestępstw. I tak za obcięcie komuś najmniejszego palca groziła kara 15 solidów, czwartego – 25, środkowego i wskazującego – 35, kciuka – 45, ręki, nogi, ucha lub języka – 100, a męskiego przyrodzenia calusieńkie 200 solidów. Zdecydowane cięższe kary przewidywano, rzecz jasna, za morderstwa – zabójstwo chłopca niepostrzyżonego – 600 solidów, wolnej dziewczyny – 100, wolnej kobiety, która mogła mieć już dzieci – 600, kobiety, która dzieci mieć już nie mogła – 200 kobiety w ciąży – 300 i dodatkowo dziecka w łonie matki – 100. Kara za zabicie mężczyzny uzależniona jest od jego pozycji zabitego i sposobu dokonaniu czynu. I tak za zabicie wolnego – 200 solidów, ale jeśli wolny został zabity poprzez utopienie w studni lub w wodzie sprawca musiałby uiścić 600 solidów, jeśli spaliłby zwłoki lub ukrył je pod gałęziami także 600 , zabicie urzędnika królewskiego – 600, utopienie go w studni lub w wodzie – 1800, zabicie Rzymianina, królewskiego współbiesiadnika – 300, Rzymianina, posiadacza dóbr 100, Rzymianina płacącego trybut – 70, kapłana – 600, diakona – 300, hrabiego – 600, sagibarona – 300. Docenić należy Franków za bardzo humanitarne, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, podejście do przestępstw małoletnich. Otóż jeśli chłopiec nie miał 12 lat, nie był obarczany grzywną za swój czyn 😉 Przepisy w ogromnej większości dotyczą prawa karnego, ale w przepisach prawa cywilnego też można znaleźć kilka perełek. W jednym z artykułów mamy wymieniony katalog zniewag i grożących za nie kar. Nazwanie kogoś byczkiem lub fałszerzem groziło karą 15 solidów, obsrańcem, małym lisem lub królikiem – 3 solidy, a nazwanie kobiety ladacznicą nie mając na ten fakt dowodów – 45 solidów. Może już odchodząc od tej wyliczanki, słów kilka o samym procesie wykupowania czynu. Prawo przewidywało współodpowiedzialność członków rodu. Jeśli ktoś zabiłby i nie miał środków na zapłatę okupu mógł przerzucić odpowiedzialność na współplemieńców. Musiał tylko w towarzystwie 12 świadków wejść do domu, zebrać ziemię z 4 kątów i stojąc na progu, twarzą do środka domu, lewą ręką przez ramię rzucić ziemię na tego, kto jego zdaniem jest najbliższym krewnym. Jeżeli oni również nie mają środków, mogą wykonać podobny rytuał przerzucając odpowiedzialność na kolejnych krewnych sprawcy w kolejności ojciec, matka, bracia i siostry, krewni ojca i matki. Jeśli żaden z krewnych nie może uiścić okupu, zabójca ma jeszcze szansę udania się na cztery kolejne wiece i spróbować tam poszukać swojego wyzwoliciela. Jeśli po tym czasie okup nie zostanie spłacony, przestępca odpowiada życiem. Jak, więc widać, w prawie frankońskim kara śmierci dla wolnego obywatela była ostatecznością.

Pozdrawiam!

Źródła:
http://historiana6.ovh.org/prawo_salickie.pdf
Hube Romuald, Prawo salickie: podług textu rękopisu Biblioteki Głównej Warszawskiej, 
Drukarnia Gazety Polskiej, Warszawa 1867
(http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=2281&dirids=1)
Ptak M.J., Kinstler M., Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych,
Wyd. UWr, Wrocław 1999

 

Read Full Post »